I pomyśleć, że gdzieś ludzie wolą to od schabowego z ziemniaczkami
Amerykanin w kosmosie!
Nie, to nie prima aprilis. Ten tytuł to nie żart i nie pomyłka. Zanim Szanowni Czytelnicy skończą przecierać oczy ze zdumienia, śpieszymy wyjaśnić - ależ absolutnie, nasz największy sojusznik nie zbudował nagle własnych sił kosmicznych, NASA wciąż jest w posiadaniu Wielkiej Rzeczpospolitej, PHU Spacex dalej zajmuje się odzyskiwaniem potencjalnie przydatnego złomu z pustynnych składowisk przestarzałego militarnego sprzętu niegdysiejszego światowego hegemona.
Dr Slavomir Smith, bo o nim mowa, został uczestnikiem zorganizowanej przez Ministerstwo Słusznych Kroków ekumenicznej wyprawy naukowej dla pracowników kilku instytutów badawczych spoza WRP. Oto wypowiedź rzecznika prasowego Ministerstwa:
„Program »Kosmos dla wszystkich« to ręka wyciągnięta przez Polskę w stronę biednych krajów, pomagająca pracownikom nauki z takowych nadążyć za osiągnięciami polskiej cywilizacji i działająca na rzecz utrzymania w światowej debacie punktów widzenia innych niż nasze własne. Jak dotąd daje świetne efekty, zwłaszcza w połączeniu z »Funduszami Polskimi« (sponsorowanie przez MSK badań naukowych poza Wielką Rzeczpospolitą, przyp. red.)”.
Dr Smith jest od 10 lat członkiem norweskiego instytutu energetycznego SINTEF, gdzie zajmuje się badaniami nad alternatywnymi metodami otrzymywania paliwa rakietowego – z gazu ziemnego (metanu). Wcześniej ukończył z wyróżnieniem prestiżową Politechnikę Białostocką i pół dekady współpracował z najlepszymi na świecie specjalistami w dziedzinie wytwarzania paliwa rakietowego z Podlasia, m.in. przy projekcie produkcji etanolu z odpadów tartacznych. Obecne jego badania mają spore znaczenie, odkąd na orbicie okołoziemskiej krąży dawny księżyc Saturna, Tytan. Podczas trzech tygodni w przestrzeni kosmicznej (na stacji Kopernik oraz na orbicie Tytana) dr Smith przeprowadzał eksperymenty przetwarzania metanu na etanol w warunkach nieważkości, zakończone sukcesem.
Co zrozumiałe, Dr Smith wzbudził ogromne zainteresowanie w swoim rodzinnym kraju, wręcz został gwiazdą. Niestety, ku swojemu rozczarowaniu, niekoniecznie w sposób, jakiego oczekiwał. Podczas jednej z transmisji ze stacji orbitalnej amerykańska telewizja uchwyciła moment, gdy jadł hamburgera. Rozpętał się szał. „Smith promuje amerykańską kuchnię! Teraz wszyscy w Rzeczpospolitej dowiedzą się, jakie mamy wspaniałe dania!” – tak mniej więcej brzmiały chyba wszystkie medialne komentarze na temat naukowca. Nie pomogły wizyty polskich ekspertów, którzy tłumaczyli, że hamburgery to dobrze znana u nas od 70 lat potrawa, która żadnego zdziwienia już nie wzbudzi. W efekcie tego od powrotu do ojczyzny Smith jest ciągle zapraszany do telewizji śniadaniowej, ale zamiast opowiadać o swoich, było nie było, istotnych badaniach, tylko w swoim kombinezonie Polskiej Agencji Kosmicznej pokazowo je hamburgery.
W jego sprawie interweniowali nawet szefowie programu KdW, ale zrezygnowali po otrzymaniu jakże wstrząsającej odpowiedzi: „Amerykański widz nie jest zainteresowany tajnikami produkcji paliwa rakietowego”.
Redakcji nie pozostaje nic, jak tylko współczuć dr. Smithowi bycia niedocenionym i niezrozumianym we własnym kraju, a Amerykanom życzyć... smacznych hamburgerów.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:0 | oddanych głosów:0)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.