Ulicami Warszawy przeszedł marsz ku pamięci internetowanych
Trzynastego grudnia w całym kraju upamiętniono trzydziestą rocznicę internetowania pięćdziesięciu tysięcy młodych ludzi, których nasza ojczyzna bezpowrotnie utraciła na skutek fatalnego błędu 410.
- Zawsze będziemy o nich pamiętać. Pamiętać o dzielnych i kreatywnych chłopcach. Chłopcach, którzy nie bali się poświęcać zdrowia, a nawet życia. Życia pełnego pięknych i wzruszających chwil. Chwil, które sprawiły, że pozostaną w naszych sercach na zawsze. – mówił Naczelnik w przemówieniu w Warszawie.
Wydarzenie to było bardzo silnym ciosem dla państwa polskiego, w przeciągu kilku sekund utraciło ono większość informatyków pracujących w rządzie, ministerstwach, różnego typu agencjach oraz przy samym Naczelniku. Wielu z nich brało udział w przygotowaniach nad atakiem hackerskim, mającym na celu sparaliżowanie systemów rosyjskich w planowanej wojnie (później nazwanej Zemstą Narodu).
- To była część większego projektu. Nie wiem, co poszło nie tak. Może spięcie w przewodach, nieprawidłowo wprowadzona lista komend...? Nie wiem. Cokolwiek by to nie było, sprawiło, że wszyscy obecni zamienili się w kilka megabajtów danych i zostali wchłonięci do Internetu. – opowiada pan Jerzy, powoli ściszając głos i wycofując się w ciemny kąt pokoju.
Niepowodzenie przedsięwzięcia i związana z nim wielka tragedia tysięcy rodzin, skłoniła naukowców do rozpoczęcia prac nad o wiele bezpieczniejszą i mogącą podlegać większej kontroli organów centralnych sieci komputerowej. Wynikiem tych działań stał się Polnet.
W bunkrze, o utajnionym położeniu, nadal przetrzymywane są serwery zawierające pliki wchłoniętych do sieci informatyków. Niektórzy wierzą, że pewnego dnia uda się ich przywrócić naszemu światu. Musimy czekać.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.6 | oddanych głosów:15)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.