Forum Obywatelskie

Lista Obywateli

Archiwum Rządowe

Pliki do
pobrania

V Korpus Inwazyjny

Linia
Czasu

Pytania i odpowiedzi

Kanał
RSS

 
LOGOWANIE
login:
hasło:
rejestracja

WIELKAPEDIA
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA
 
WARTO ZOBACZYĆ
OSO 2057 Kampinos
OSO 2058 Kampinos
OSO 2059 Kampinos
OSO 2061 Kampinos
OSO 2062 Wa-wa
Archiwa WRP


SMUTNA STATYSTYKA

Serwis przegląda:
0 obywateli
37 gości

FORMALNOŚCI

Kanał RSS
Nasze bannery
Szanowna Redakcja
Kontakt
Copyright
Materiały dla prasy
FAQ
Polityka prywatności
Napisz artykuł!

TECHNIKALIA

Serwis został zoptymalizowany dla rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach ręcznych i motopompach drugiej klasy

REKLAMA
 

 

 

 

 

 

 

Dzień z życia pilota
:: wojna :: 05.03.2061 by Macer

Dzień z życia pilota
Wyłaniający się z chmury atramentu Bociek

Relacja pilota V PKI, specjalnie dla naszego portalu:

Ze snu wyrwał mnie głos dowódcy, dobiegający z głośnika. "Wstawać, panienki, na śniadanie i przygotować się". Spojrzałem na zegarek i zakląłem w duchu - była czwarta rano na OWRP "Okęcie".

Wstałem z wygodnego łóżka, ubrałem się, wyszedłem z kajuty i udałem się do stołówki. Nasz lotniskowiec stał w miejscu - czuć było tylko lekkie kołysanie. Do kantyny dopiero zaczynali się schodzić moi koledzy z dywizjonu. Usiedliśmy przywitawszy się mało zadowolonymi pomrukami. Dostaliśmy jak zwykle pieczone kraby, krewetki i kawał smażonej ryby z chlebem. Jakby ci kucharze wszystko musieli sami łowić. Jedliśmy w ciszy, zaspani, aż nagle dał się słyszeć sygnał alarmu i słowa:

"Wszyscy piloci do maszyn, przygotować się do startu!"

Jak jeden mąż zerwaliśmy się z miejsc i pobiegliśmy do hangaru. Czekały tam na nas nasze Boćki F-12. Wskoczyśmy do kabin (po trzech latach treningu już raczej się trafia w fotel, choćby był i niewidzialny) i holowani jeden po drugim wjeżdżaliśmy na windę, która wywoziła nas na pokład. Teraz ustawienie na katapulcie i najlepszy moment - w ciągu kilku sekund rozpęd od zera do dwustu kilometrów na godzinę. Gałki oczne wbijają się w głowę, a żołądek rozpłaszcza się na kręgosłupie. Ale po chwili jestem już w powietrzu. Nie ma lepszego uczucia niż unosić się na wietrze w Boćku.

Mamy rozkaz lecieć na wschód osłaniać wycofujące się z Janowa jednostki PKI. Dopiero piąta, a słońce już praży niemiłosiernie. Dobrze, że mam klimatyzację.

Po kwadransie jesteśmy u celu. Na ziemi konwoje ciężarówek i betoniarek bojowych, jadące z ochroną Sobieskich. Spostrzegamy na radarze grupę bombowców nieprzyjaciela. Podlatujemy, odpalamy rakietki i zaraz wszystkie pędzą w dół w płomieniach. Po paru minutach radar wykrywa kolejne wrogie bombowce, tym razem z eskortą ASB-1 "Stalowych Ptaków". "Oho, będzie ciekawiej" - pomyślałem. I rzeczywiście było. Zimbabweńczycy zorientowali się, że jesteśmy przy nich i strzelamy z działek, bo rakiety się skończyły. Biorę na cel ASB-1, aż tu nagle oniemiałem. Ci zdrajcy rozpylili z samolotów atrament! W mgnieniu oka Boćki stały się widoczne."Cholera jasna!!! K..., widzą nas!"- usłyszałem z radia. Zimbabweńska artyleria przeciwlotnicza zaczęła walić jak oszalała. Cztery F-12 zachybotały się i zaczęły pikować. Tylko jeden wyrównał lot...

Otrząśnięcie się z szoku zajęło mi chwilę, aż zobaczyłem, że wrogie myśliwce robią zwrot, by nawiązać z nami walkę. Nagle poczułem, że o kadłub mojego samolotu uderzają pociski - miałem już jednego Stalowego Ptaka na ogonie. Podziękowałem w duchu budowniczym Boćka za to, że oprócz niewidzialności dali mu niezły pancerz, wycelowałem tylne działko w ASB-1 i poczęstowałem go śmiertelną serią.

Dowódca mówił przez radio: "Szóstka, siódemka, ósemka i dziewiątka zajmijcie się bombowcami. Reszta na myśliwce". Mój numerek to 5, toteż rozejrzałem się w poszukiwaniu Stalowych Ptaków do zestrzelenia. Jakiś jeden gonił naszego kilometr przede mną. Dodałem gazu, włączyłem wspomagacz krążenia, jako że walka kołowa była pewna i pogoniłem za nim. Zauważył mnie i skręcił, by uciec. Nie udało mu się, bo byłem dość daleko i zdążyłem wycelować. Wybuchł w powietrzu. Znowu ktoś do mnie strzelał z tyłu, rzuciłem się więc na bok, by go zgubić. Przyśpieszeniomierz piszczał i wskazywał 12 G. Zorientowałem się, że nasze Boćki są mniej zwrotne od ASB i nie wymanewruję go, musiałem zrobić kobrę. To podziałało. Znalazłem się na ogonie tego, co do mnie strzelał i po chwili go strąciłem. Rozejrzałem się wokoło: już tylko jeden Stalowy Ptak był w powietrzu, ale zaraz został zestrzelony przez naszych. Dowódca powiedział przez radio, że możemy wracać do domu. Skierowaliśmy się z powrotem. Po drodze napotkaliśmy kolejne eskadry naszych myśliwców, tak więc nie zostawiliśmy uciekających samym sobie. Zresztą, już niewiele ich zostało. Ostatnie jednostki docierały do Przylądkowa.

W dwadzieścia minut dotarliśmy do lotniskowca. Byliśmy już zmęczeni i ledwo wylądowaliśmy. Zabawne zwykle hamowanie okazało się koszmarem. Oczy mało nie wyleciały mi z oczodołów. Ledwo wyszedłem z samolotu, koledzy musieli mnie podtrzymywać, jak zreszą i innych pilotów.

Cała obsługa nie mogła uwierzyć, że mogą zobaczyć Boćki. Na szczęście kazano im się wstrzymać z pytaniami, aż odpoczniemy. Szybko dostaliśmy coś do jedzenia. Niestety, z dwudziestu, którzy wystartowali, wróciło tylko piętnastu. Byliśmy zszokowani, bo dla większości nas była to pierwsza wojna. Dowódca pocieszał nas przy posiłku. Skończyliśmy jeść i poszliśmy spać, licząc, że dzień jutrzejszy będzie lepszy.

Polub to:


Podziel się:



12345678910
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę
(średnia ocena:9.5 | oddanych głosów:22)


Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.

Dodaj komentarz

kom (1)
Bociek jest mniej zwrotny, ale to wynika z tego, że lata szybciej. Normalne zasady, nie wiem czemu się niektórym to nie podoba. >>
| Nikator 25.3.2061 2:42:44
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Bociek mniej zwrotny od afrykańskiego badziewia? (2)
Chyba czas na upgrade :) >>
| ~glinievicci 9.3.2061 1:37:15
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Trzeba pokryć Boćki taką powierzchnią (1)
której atrament się nie trzyma >>
| Brune Keare 6.3.2061 10:39:17
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
(2)
Pomysłowi, cholera... atramentem nas?! Atramentem?! >>
| gladwik 5.3.2061 22:28:17
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
strona 1
[1]


Najnowsze wiadomości:

Nie będzie ołtarzy dla PKI? | 16.11, by Macer
Problematyczny telefon | 10.04, by Red_81
Epidemiczna demokracja | 28.03, by Red_81
Wybory samorządowe 2068 | 08.09, by Nefarius
Co dalej z MRS? | 30.08, by Macer i Red_81
Zwycięska porażka | 24.06, by Red_81
Ludzie Pokoju, Prawdy i Wolności | 27.12, by Red_81
Biuro Ochrony Naczelnika | 26.08, by Red_81
Reparacje wojenne | 14.08, by Red_81
Szczyt G1 | 09.07, by Red_81
27:1 | 09.03, by Red_81
Wielka stolica Wielkiej Rzeczypospolitej | 02.02, by Red_81
Betonowe brzozy na Jowiszu | 05.12, by Red_81
Intronizacja | 19.11, by Red_81
Nowa lepsza Unitra | 01.10, by Invader Zim
Pislamskie zakazy | 05.09, by Red_81

Więcej w Archiwum
Wiecej w kategorii wojna
 
Binookle
R e k l a m a
Wielkabiznes

 NIEZBĘDNIK OBYWATELA:
Konstytucja WRP
Zbiór praw znakomitych uchwalonych ku chwale Najjasniejszej RP

Mapa Polski
Prawie 120 milionów kilometrów kwadratowych dobrobytu i szczęścia

Mapa Marsa
Bo Ziemia to dla nas zdecydowanie za mało...

Mapa Polskiej Przestrzeni Kosmicznej
Cały Wszechświat stoi przed nami otworem

WielkaPedia
Zródlo cennych informacji o WRP tworzone przez Obywateli dla Obywateli


O co tutaj chodzi?!
Spokojnie! Otwórz sobie piwo i zarezerwuj troche czasu. Juz wyjasniamy...

Napisz artykuł
Spróbuj swoich sił i zdobądź sławę i chwałę
 
TwojaRura

TwojaNuta

 
Twarzoksiążka



R e k l a m a


 LITERATURA PRZEPIĘKNA:
Wojna Polska 2034 roku
Człowiek z betonu
Betonowa Epopeja
Chłopi 2054
Pamiętnik Czołgisty
Przysłowia
Umrzesz!
 
 SŁOWO NA PONIEDZIAŁEK:

 

 



(c) 2052-2074 www.wielkarzeczpospolita.net